Dlaczego tu jesteś? Dlaczego to czytasz? I nie, nie chodzi mi o to jak się tu znalazłeś (teorie o big bum i skąd się biorą dzieci zostawmy na później). W mowie potocznie zwanej ludzką (bo gadamy po polsku, heloł) wyjaśnię ci więc świetną idee tegoż oto bloga. Polega ona na przebrnięciu przez setki niepotrzebnie i nielogicznie złożonych wyrazów, w poszukiwaniu sensu, który dawno gdzieś, po drodze, zatraciłam.
.
.
.
Dla tych inteligentnych inaczej - jest to blog z opowiadaniami.
(Pozwolę sobie na ten eufemizm. Tia. Opowiadania.)
Nie, nie będzie żadnego kapcia (karty postaci), nie będzie tu też fanfiction, chyba że z niewiadomych przyczyn ugryzie mnie nowe wcielenie święcącej brokatem transfuzji (http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Edward_Cullen).
O czym więc? Nie zdradzę wam, moje małe hipstery. I mimo iż mój styl wypowiedzi jest,ekhem, yyy... kontrowersyjny przysięgam z ręką na trzustce, że na moim blogu nie znajdziecie:
- obciachowej spacji przed kropką
- p1smA ZrAni0n3j prz3z życie 3m0 13
- spamu mangą, anime i gejozą - nic przeciwko, jam ukryte otaku, ale żyje i daje żyć innym
- super-sweet-sexteen emotikonek
- szpanowania angielskimi wstawkami - chyba że z przyczyn losowych zdecyduję się dodać rozdział po angielsku
- nad...miaru...trzykropków...
Więc nie pozostaje mi nic innego jak prośba o przebrnięcie przez strony które będą zalane łzami. Waszymi. I to bynajmniej nie przez wzruszającą fabułę. Uwierzcie, to będą łzy rozpaczy.
Czytając tę notkę już od razu spodobał mi się Twój styl pisania. :D
OdpowiedzUsuńChętnie przebrnę przez napisane przez Ciebie rozdziały.
Już Cię kocham. Tym wpisem utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że "przebrnę" przez wszystkie rozdziały, że się tak prozaicznie wyrażę.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!